2016-11-17
Oświadczenie
w sprawie promocji książki „Listy do Ewy” Mazlluma Saneji 27 kwietnia 2016 r. , która odbyła się z udziałem wydawcy Wydawnictwa „Komograf” oraz pana Andrzeja Zaniewskiego chciałam wyjaśnić:
- Oddział Warszawski ZLP udostępnił salę na tę promocję, gdyż pan Andrzej Zaniewski jest członkiem ZLP. Notabene w przeszłości był wiceprezesem ZG ZLP. Natomiast p. Mazllum Saneja nie jest członkiem ZLP. Jednak z uwagi na osobę p. Zaniewskiego udostępniliśmy salę bezpłatnie
- Jak zwykle z obowiązku otworzyłam spotkanie, w którym uczestniczyłam krótko, gdyż miałam tego dnia dużo zajęć. Wróciłam na salę pod koniec spotkania.
- Nie miałam w ręku tej książki przed spotkaniem, książkę otrzymałam już po promocji od pana Mazlluma Saneji. Jej tytuł zwrócił moją uwagę, sugerując „ Listy do Edyty” Zbigniewa Jerzyny. Po rozmowie z naszą bibliotekarką dwa dni później wypożyczyłam z biblioteki Domu Literatury książkę Zbigniewa Jerzyny, gdyż akurat wierszy z książki „Listy do Edyty” Zbigniewa Jerzyny nie znałam. Po lekturze jednej („Listy do Ewy” Saneji) i drugiej książki („Listy do Edyty” Jerzyny) stwierdziłam, że są niemalże identyczne. Wieczorem zadzwoniłam do Pana Andrzeja Zaniewskiego informując, że Pan Mazllum Saneja popełnił plagiat i wprowadził w błąd uczestników spotkania promocyjnego W odpowiedzi usłyszałam, że o plagiacie nie ma mowy, że raczej jest to inspiracja Saneji twórczością Zbigniewa Jerzyny. Osobiście nie znam p. Saneji. Nie znając też adresu e-malowego ani pocztowego p. Saneją takiej rozmowy nie mogłam przeprowadzić. 13 maja otrzymałam drogą elektroniczną oświadczenie p. Mazlluma Saneji w sprawie „Listów do Ewy”, a 15 maja br. To oświadczenie do Związku dotarło jako przesyła pocztową. Następnego dnia sprawę zrelacjonowałam prezesowi ZG ZLP – Markowi Wawrzkiewiczowi. który rozmawiał telefonicznie z wydawcą książki i p. Andrzejem Zaniewskim. Wydawca stwierdził, że nie znał książki przed otrzymaniem zlecenia „na druk (sic !). P. Andrzej Zaniewski utrzymywał nadal, że nie jest to plagiat, ale naśladownictwo wynikające z inspiracji wierszami Zbigniewa Jerzyny. Pikanterii dodaje fakt, że obaj panowie Saneja i Zaniewski wystąpili wspólnie w wielojęzycznej publikacji wierszy mec. Jana Michała Stuchly’ego „Samotność: pierwszy jako autor przekładu tekstów na j. albański, drugi jako autor wstępu do tej publikacji prezentującej teksty i reprodukcje obrazów.
- 24 sierpnia 2016 r. otrzymałam list elektroniczny od pani Doroty Horodyskiej w sprawie plagiatu popełnionego przez Mazlluma Saneję. Rozmawiałam z autorką listu telefonicznie, Poinformowała nas o swojej analizie dwóch książek p. Saneji, wydanych w Kosowie i Polsce. Praca ta porównuje wiersze Saneji i Jerzyny. Wg opinii Horodyskiej – tłumaczki z j. albańskiego również tekst kosowskiej edycji sygnowany nazwiskiem Saneji jest plagiatem książki Jerzyny. Stwierdziłam, że powinniśmy się spotkać w siedzibie ZLP, żeby wspólnie nagłośnić sprawę nieuczciwych praktyk Saneji. Niestety, do spotkania z p. Dorotą Horodyską doszło dopiero 16 listopada z powodu prac organizacyjnych, związanych z dwiema dużymi imprezami: plenerową wystawą oraz 45.WJP.
- Gdy stało się oczywiste, że książka M. Saneji jest zwykła kradzieżą podjęliśmy decyzję o zakazie wstępu do lokali Związku Literatów Polskich. Nie mamy możliwości zastosowania sankcji przewidzianych naszym Statutem w stosunku do plagiatora, ponieważ nie jest on członkiem ZLP.
- Związek Literatów Polskich nie jest agencją autorską, której zadaniem jest ochrona praw autorskich, nie ma takiego zapisu w swoim Statucie. Wszystkie działania wobec osób naruszających prawo autorskie innych pisarzy, w tym pisarzy nieżyjących, należą do poszkodowanych pisarzy lub spadkobierców. Członkom ZLP opłacającym składki członkowskie udostępniamy jedynie salę na promocje książek (nie tylko autorom z Oddziału Warszawskiego, ale również z innych Oddziałów). Poza tym nie zatwierdzamy książek przed promocją, gdyż nie jesteśmy cenzurą. Rola Zarządu w promocji książek ogranicza się do otwarcia tychże spotkań oraz ich zakończenia.
- Wspólnie z prezesem Markiem Wawrzkiewiczem odbyliśmy rozmowę z Andrzejem Zaniewskim, autorem wstępu do książki. Obie strony pozostały swoich stanowiska w sprawie plagiatu popełnionego przez pana Saneję. Fakt zamieszczenia przez A. Zaniewskiego wstępu do książki będącej ewidentnym plagiatem uważamy za wstydliwy i z tego powodu wyrażamy głębokie ubolewanie.
Z poważaniem.
Prezes Oddziału Warszawskiego ZLP
Aldona Borowicz
Kategoria: